Kolejny post będzie dotyczył nieco innej tematyki. Co prawda nie jest on bezpośrednio związany z tematem przewodnim bloga, ale można go pod niego podciągnąć. Chodzi o sposoby pozbawiania życia. Podam tylko kilka z obecnie (!) wykorzystywanych:
- Zastrzyk trucizny
- Krzesło elektryczne
- Komora gazowa
- Powieszenie
- Rozstrzelanie
Zapewne ta lista mogłaby się wydłużyć o kolejne pozycje... Jaki według Was jest najlepszy sposób, jeżeli tak to można nazwać?
Gdybym MUSIAŁ wybierać, wolałbym rozstrzelanie. Najmniej zaś powieszenie.
OdpowiedzUsuńhmmmm.... najlepszy to rozstrzelanie, raz a porządnie. Najgorszy toooo... powieszenie albo komora
OdpowiedzUsuńGdybym był skazany na karę śmierci i mógł dokonać wyboru odnośnie sposobu w jaki zostanę pozbawiony życia, z listy którą zaprezentowałeś stanowczo wybrałbym zastrzyk z trucizną. Zrobiłbym tak ponieważ interesuje mnie przeżycie jakim jest śmierć, ponieważ teoretycznie można jej doświadczyć tylko raz. Poprzez wstrzyknięcie trucizny umierałbym, z zachowaniem pełnej świadomości około 20 minut, odczuwałbym jak zaczynam tracić władzę w swym ciele, czułbym spowolniona pracę serca, skurcz płuc, wiedziałbym że umieram, w przypadku pozostałych metod były by zbyt bolesne lub zbyt krótkie, jak w przypadku rozstrzelania. Co nie świadczy że jestem masochistą, po prostu chciałbym poczuć swą śmierć.
OdpowiedzUsuń